czekamy i czekamy na PNB
Podziwiam jak rosną wam domy , moi drodzy Inwestorzy, a u nas posucha... czekamy na pozowlenie na budowę.Dzwoniłam do Starostwa, projekt jest ok, tylko musimy uzupełnić go o projekt zjazdu, co będzie zrobione do końca tygodnia. Czekamy, az wszytskie zwrotki wrócą do Starostwa ( zawiadomienia do sąsiada o rozpoczęciu przez nas budowy ) i ruszamy.... Przewidywalnie, w połowie maja będziemy mieć PNB w dłoni...oby się tak stało.
Tym czasem zwozimy na działkę ziemię, już ok 40 aut nam zjechało, koparka powoli to równa i utwardza. Złapaliśmy kontakt na całkowicie darmową ziemię z transportem, gdyż w okolicy coś się buduje i jacyś faceci sami się zgłosili do nas z prośbą o mozliwość zrzucania ziemii - hehhe, trafiło się nam jak ślepej kurze owies... dość płacenia za ziemie!!!
Planujemy jeszcze kilkadziesiąt samochodów z ziemią i będziemy happy.
Tym samym, po rozmowie z naszymi sąsiadami ( a towarzystwo mamy doborowe:)) , rezygnujemy ze studni głębinowej, wszyscy mają bowiem oczyszczalnie, szampa i sami zanieczyszczają siebie nawzajem. Dwaj sąsiedzi mają studnie nie głebinowe, woda nadaje się tylko do ogródka. Będziemy więc podłączać sie pod wodociągi, po drugiej stronie ulicy!