chudziak wylany! walka z czasem
wczoraj, powiem szczerze, ze nie wytrzymałam...prosto po pracy pognałam na działkę. Nie wystarczyły mi relacje meza.., musiałam pojechać.
Zaskoczenie było ogromne:
po pierwsze działeczka zrobiła sie taka mała jakoś, za domem, przed domem. Jak spacerowałam po niej wczesniej, to szłam i szłam od krańca do krańca i końca nie było widać! Myślę jednak, ze jak się ją już uporządkuje z ziemi, zmieni wygląd, w końcu na długość ma prawie 50 m.
Po wykopach mamy bardzo dużo ziemi, działeczka już jest jak blat:):)
Wczoraj wylalismy 7.5 m chudziaka,zamówiłam tez 4 tony kamienia
Panowie uwijają sie jak małe mróweczki, jutro wylewamy ławy!!
Gonimy czas!!!! pogoda narazie dopisuje