zaległości -mam już nowe drzwi
upsss....troszkę się rozleniwiłam, od wielu dni nic nie pisałam, nie zaglądałam na bloga, wszak sezon w pracy mi się zaczyna i coraz mniej wolnego czasu mam.
po świętach dojechały już nasze drzwi zewnętrzne, długo oczekiwane...wreszcie dojechały.
Drzwi dwuskkrzydłowe , dębowe w całości z lustrem weneckim, koszt 4.000 zł z montażem:):):):):)
poniżej drzwi w oryginale
a tutaj ich wykonanie w postaci naszych drzwi. Zmienione są szybki, zdecydowaliśmy się na lustra wenecki
i jak Wam się podobają? jestem z nich bardzo dumna, skakałam jak dziecko jak mi je montowali, a z moich ust "banan" nie znikał.
Ponadto, małż wymontował okno w dolnej łazience i zamontował w niej to okragłe okno. Nie bardzo mi to jest na rękę , no ale już za póżno.Wygląda ładnie, ale w użytkowaniu będzie mało funkcjonalne.
ponadto, małż zaczął malować gabinet na dole -fiolet, niech będzie.
i jeszcze jedna rzecz. wyczaiłam na strychu w domu dziadka stary kredens, pamiętam go z dzieciństwa. Kredens jest w donrym stanie, ale muszę go "wyremonntować", ale nie wiem jak to zrobić, żeby ściągnąć farbę. Pomóżcie:)) Kredens ma 60 lat
Komentarze