Słuchajcie, dostałam właśnie pismo z PZU odnośnie naszej zalanej piwnicy - wpis z Lutego 2012.
"W piatek mielismy mały potop w piwnicy. Jak już wspominała, nasz hydraulik chyba w listopadzie czy grudniu przekuł się z piwnicy na zew i wstałwił rurę kanalizacyjną, po czym nie zabiezpieczył tej dziury, przykrył steropianem. Niestety, na zewnątrz w tym miejscu dom był odkopany, zebrała sie w leju przy ścianie woda z niedokończonego drenażu i rynny + woda z rotopów - to wystarczyło, woda wpłynęła prawie na 20 cm do piwnicy do wszytskich pomieszczeń na ledwo co położone kafle. Dzięki Bogu, że nie zebrało się więcej wody i nie zalała kabli z prądem, bo już bym była wdową ... Małż nie wiedząc o niczym wlazł po kostki do wody. Aż strach myśleć co by było, gdyby...Szybko wezwalismy koparkowego, który przekopał całą działkę i woda wypłynęła ta samą dziurą , którą wpłynęła:("
zgłosiliśmy szkodą do PZu, była Pani na oględzinach , w piśmie napisali nam taK'
******************************************************
W imieniu PZU SA informuję, iż po rozpatrzeniu zgłoszonych roszczeń nie może zostać przyznane odszkodowanie.
Zgodnie z postanowieniami § 5, ust.1, pkt. e, ogólnych warunków ubezpieczenia budynków i lokali mieszkalnych - osób fizycznych ustalonych Uchwałą Zarządu PZU S.A. Nr UZ323/2007 z dnia 19 czerwca 2007 r. PZU SA nie odpowiada za szkody powstałe wskutek przenikania wód gruntowych..
Z naszych ustaleń poczynionych w trakcie likwidacji szkody wynika, że szkoda w Pani budynku powstała wskutek podniesienia się wód gruntowych. To zaś ryzyko nie jest objęte ochroną ubezpieczeniową.
W związku z powyższym postanawia się jak na wstępie.
***********************************************************
czy ktoś może nam pomóc, wedługf mnie wody gruntowe, a roztopy to różnica? pomóżcie, może ktoś jest biegły w tej materii???