w oczekiwaniu na pozwolenie ...
Witam forumowiczów:) po tygodniowym leniuchowaniu w Tunezji.Oczywiście wzięłam ze sobą wszelkie rzuty domu z zamiarem popracowania nad nimi,no ale...... miałam jednak olbrzymiego lenia i nie chciało mi się nic robić:)
Tak,przy okazji ... przejechałam Tunezję od północy Sidi B.Said,Kartagina,Tunis,Hammaet,Sousse, Mahdia - jest bezpiecznie ...polecam na wypoczynek ten kraj:):):)
Jak pisałam,troszkę się rozleniwiłam:) , nadal czekam na zakonczenie przez naszą Panią Architekt projektu podpiwniczenia naszej fortuny...potem tylko złożyć dokumenty o pozwolenie i modlić się,zeby nie było poprawek. Musimy najpózniej w połowie czerwca ruszyć z robotami....i tak za późno. Teraz szukam dobrego cieśli do wiezby ...